Dostałam od mojej nieocenionej sąsiadki Eli woreczek czosnku niedźwiedziego, a że miałam otwartą puszkę cieciorki ukręciłam szybko zielone mazidło o trawiasto-egzotyczno-kokosowym smaku. Pycha.
dwie garści świeżego czosnku niedźwiedziego
nieduża miseczka cieciorki (ugotowanej lub z puszki)
sok z połowy cytryny
łycha oleju kokosowego
1 ząbek czosnku
szczypta soli
ok. pół szklanki oleju z ostropestu (lub innego dobrego zimnotłoczonego oleju)
i sama zjadłam, mąż to mąż, ale czemu dzieci nie podzielają moich smaków?
OdpowiedzUsuń