Nareszcie! Nareszcie! Nareszcie!
1 kwietnia roku pamiętnego 2017 zamieszkaliśmy w NASZYM domu.
|
pierwszy wieczór, rozświetlony dom tętni życiem:) |
Przeprowadziliśmy się na plac budowy: bez kuchni, bez łazienki (wychodek plus kranik z lodowatą wodą w kotłowni:)), bez wewnętrznych schodów (dostać się na górę można było tylko po prowizorycznych schodach do części turystycznej). Daliśmy radę i dziś, po trzech tygodniach mieszkania, mamy już i łazienkę i schody, i podłączoną zmywarkę, pralkę i piekarnik i znikający bardzo powoli Bałagan.
Jak dobrze być już u siebie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz