ostatnia dyńka na przednówku

Była z nami od jesieni, ozdabiała kuchnię, nieraz przeszkadzała przewalając się po blacie. Aż zrobiło się pustawo w spiżarce i zamrażarce i wyrok zapadł.

Sentencja wyroku: zupa krem z soczewicą i grzankami

1 dyńka piżmowa
miseczka marchewki wygrzebanej przez Kopciuszka z mrożonej mieszanki
1 cebula
2 bardzo blade i chude pietruszki
szklanka czerwonej soczewicy
przyprawy: sól różowa, łyżeczka kurkumy, pół łyżeczki kuminu, łyżka ziaren kolendry podprażonych na patelni i utartych w moździerzu, kawałek imbiru startego

Cebulę szklimy na oleju kokosowym, zalewamy wodą, dodajemy pokrojoną, posiekaną i startą resztę, gotujemy do miękkości, miksujemy, podajemy z grzankami z żytniego chleba zrumienionymi na odrobinie oleju rzepakowego z masłem i oregano.

Warto też mieć "pomocników"

PS
Krystyna zajada chlebek ryżowy z czekoladą z daktyli, którą Matka Roku szybko ukręciła słysząc jęk Średniej "Mamo, coś słodkiego..."



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz